środa, 20 maja 2009

SWOT - na czole pot

Po wędrówkach odbiegających nieco od drogi, jaką starałem się obrać (jak marchewkę, ale w przenośni), po meandrach strategicznego podejścia do PR, postanowiłem wrócić do... No właśnie, do strategicznego podejścia do PR. Trochę się zakręciłem, ale ma to swój ukryty cel. Jaki?

Otóż przygotowując się do przygotowania strategii komunikacyjnej musimy przebrnąć przez gąszcz sprzecznych informacji na temat firmy (dla uproszczenia - Klienta). Nie możemy dać się zakręcić, wkręcić, zmylić, omotać lub omamić. Musimy (no, powinniśmy) dotrzeć do sedna.

Istnieje wiele źródeł informacji - począwszy od Internetu, przez prasę po spotkania i rozmowy z ludźmi z większą wiedzą na dany temat, niż nasza. Czytamy, klikamy i rozmawiamy, aby przybliżyć sobie klika istotnych tematów.

Po pierwsze, KLIENT. Tak, trzeba poświęcić trochę czasu (przez trochę mam na myśli sporo) i zrobić poważną kwerendę na temat Klienta - tego co robił, robi, co zamierza. Jak jest oceniany. Jakie ma wpadki, a jakie sukcesy. Czym się wyróżnia.

Po drugie, OTOCZENIE. Nikt, nawet największe firmy nie działają w samotności. Zawsze mają właścicieli, partnerów, urzędników. Co dzieje się w branży? Jakie są perspektywy, a jakie trendy rynkowe? Na prawdę, powinieneś to wiedzieć!

Po trzecie KONKURENCI. Jakie snują niecne plany? W czym są lepsi, a w czym gorsi? Jak walczą o rynek? Nie wiesz? musisz się postarać bardziej!

Po czwarte KLIENCI KLIENTA. Tak, oni też są ważni. Czego oczekują, a czego nie znoszą? Kim są - dziećmi, kobietami, korporacjami? Jakimi korporacjami?

Poczytałeś,pomyślałeś. Czas na wnioski. Najczęściej używa się do tego analizy SWOT, od angielskiego (S)trenght, (W)eaknes, (O)pportunity, (T)hreaten. Czasami można zobaczyć pisownię SWAT, ale pisana dużymi literami, jako akronim, oznacza Amerykańskie Policyjne Jednostki Specjalne (Special Weapon And Tactics).

Wracając do SWOT, ja tłumaczę to na:
  • Mocne Strony
  • Słabe strony
  • Szanse
  • Zagrożenia.

I dochodzimy do najważniejszej informacji na temat SWOT. Weź proszę głęboki oddech, jeszcze jeden, wycisz się i czytaj:

S i W dotyczą KLIENTA, jego mocnych i słabych stron. Tego, na co ma, może i powinien mieć wpływ!
O i T dotyczą OTOCZENIA KLIENTA - szans i zagrożeń, w jakie MUSI brać pod uwagę by funkcjonować, lecz nie ma na nie wpływu.

Dość często w Mocnych stronach znaleźć można "bogacenie się społeczeństwa", "rozwój rynku", "zmiany legislacyjne". To wszystko dotyczy otoczenia Klienta, ale spraw, na które ma on jedynie pewny wpływ.

No fajnie, ale czy poza zdobywaniem wiedzy i rozwojem osobowości jest jakiś cel robienia SWOT?

Jasne.

ShareThis