poniedziałek, 25 lutego 2013

Rach-ciach-ciach

Królową sportu w Polsce jest piłka nożna. Dyscyplina, w której osiągamy same sukcesy na arenie europejskiej i światowej. Największe wydarzenie – zwycięski remis w 1973 roku na Wembley oraz, 9 lat później, 3 miejsce w Hiszpanii.

Ze sportów drużynowych mieliśmy trochę sukcesów w siatkę i w ręczną, ale jak zwykle temat ten powili mija, mija też ekscytacja tłumów.

Są oczywiście późniejsi idole – kilku lekkoatletów, paru tenisistów (i tenisistek). Osobny rozdział to kubicomania – nigdy wcześniej i później tylu Polaków nie wiedziało tyle na temat F1. Sporty motorowe to jeszcze oczywiście Hołek, ale bardziej jako gwiazda, niż sportowiec osiągający wielkie sukcesy sportowe (przynajmniej ostatnio).

Osobna historia to sporty zimowe. Od eksplozji małyszomanii po zachwyt nad Justyną Kowalczyk. Te dwa nazwiska udowodniły, że jeśli się chce, jeśli się umie i bardzo ciężko pracuje to można się stać zawodnikiem klasy światowej, do którego inni muszą równać, przejmować się kondycją i przygotowaniem. Obie gwiazdy osiągnęły tyle nie „dzięki” pomocy Państwa, ale „pomimo”, nie wiele w sumie oczekując i na niezbyt dużo oczekując.

Rodzi się nam kolejna dyscyplina zimowa, w której apetyty Polaków zaczynają rosnąć – to biathlon, czyli połączenie biegania na nartach i strzelania do celu. Po latach świetności Tomka Sikory objawieniem stały się nasze zawodniczki – Krystyna Pałka i Monika Hojnisz. Medale naszych zawodniczek na Mistrzostwach Świata były wielkim zaskoczeniem, pozytywnym trzeba dodać. Najbardziej zaskoczony okazał się Polski Związek Biathlonu oraz Ministerstwo Sportu. Brązowa medalistka – Monika Hojnisz – miała nie jechać do Soczi i dalej, do Chanty-Mansyjska na kolejne zawody pucharowe, bo zabrakło pieniędzy. To tak, jakby Małysz nie pojechał po zwycięskich zawodach na kolejne – bo nie ma za co.

Przyznam, że biathlon mnie średnio kręcił. W sumie – nudne i kiepskie w obrazku. Do czasu, kiedy zacząłem oglądać relacje w stacji Eurosport. To, co robią Jaroński w Wyrzykowskim z tą dyscypliną powoduje, że zyskuje ona blasku, a nawet rumieńców:

- Neuner na strzelnicy... Jeden zestrzelony... Dwa... Trzy...
- Neuner ma sporo propozycji sportowych i pozasportowych. Ostatnio ''Playboy'' zgłosił ofertę sesji zdjęciowej, ale Neuner odmówiła. W sumie dobrze, ma dopiero 18 lat.
- No rewelacja!
- Co?
- Strzelanie Neuner! Pięć celnych!
- Ach! Myślałem, że mówiłeś o ewentualnej sesji Neuner dla ''Playboya''. 
Monika Hojnisz

To, co przyciąga Polaków przed ekrany transmisji sportowych to piłka nożna (nawet trzecia liga w Paragwaju) to sukcesy Polaków. I tak się jakoś składa, że wie o tym najlepiej stacja Eurosport, która znalazła w swoim budżecie pieniądze na dofinansowanie Hojnisz. Poza efektem medialnym, a sporo się tego znalazło, poza zapewnieniem sobie wyższej oglądalności stacja ta zdobyła szacunek i sympatię kibiców.

I wiecie co? W marcu będę oglądał transmisje z wyczynów naszych zawodniczek właśnie na kanale Eurosport.

Bo lubię mówić z komentatorami: rach-ciach-ciach!

ShareThis