Po krótkim, filozoficznym wstępie pora się zastanowić, czy pytania pomagają, czy przeszkadzają w PR?
Z mojego doświadczenia - i pomagają i przeszkadzają.
Pomagają, bo pozwalają zebrać informację. Sprawdzić, czy o niczym się nie zapomniało. Bo wskazują, na co odpowiadać byśmy nie chcieli - w tej chwili, albo i nigdy. Są też takie sytuacje, w których odpowiedź nie jest ważna - liczy się samo pytanie. Fakt, że zostało zadane.
Umiejętność zadawania pytań i czas, który się na nie poświęciło jest jak ciężki trening przed zawodami: im więcej potu - tym lepszy efekt. Celnie zadane pytanie potrafi wytrącić z równowagi nawet największego twardziela - siła pytania jest wprost proporcjonalna do poziomu jego irytacji.
Pytania natomiast przeszkadzają, bo zabierają czas, zmuszają do zastanawiania się i czasami pokazują, że podjęte decyzje należały raczej do tych mniej rozważnych.
Śmiem zaryzykować tezę, że jednym z głównych zadań PR jest stawianie odpowiednich pytań w odpowiedniej chwili.
O odpowiedziach porozmawiamy przy innej okazji.
Co Wy na to?
Blog opublikowany na www.multipr.pl