Zaintrygowało mnie, jak dużym zjawiskiem jest popularny ostatnio tu i tam serwis mikrobloggingowy blip.pl.
Dziennik Internautów 17.07.2009 Podaje informację „Sławy na Blipie drogą do sukcesu?” . Przeczytać tam możemy, że, „Od kilku miesięcy Blip niewątpliwie coraz mocniej zyskuje na popularności. W samym tylko maju br. liczba użytkowników wzrosła o ponad 200 tys. Z kolei miesiąc później, w czerwcu, zgodnie z Gemius Traffic, liczba ta się podwoiła, dochodząc do 460 tys. unikalnych użytkowników (UU).”
To pięknie, serwis się rozwija, staje się rzeczywiście polską wersją twittera.
Ale przecież mamy media społeczne i obywatelskie. Niezależne badania i ludzi, którzy chcą wiedzieć więcej. I pełniej.
Tu, z pomocą, zjawiła się strona blipi.pl Marka Fossa (^f055). Dzięki niej możemy dowiedzieć się jak wyglądają statystyki użytkowników, ile razy blipnęliśmy, ile razy ktoś nas cytował, ile osób obserwuje nas, a ile – my. Serwis nie ma pełnych danych – działa dopiero od 22 maja. Ale mierzy, liczy i zapisuje. Od 22 maja do dziś (28 lipca), a więc trochę ponad miesiąc blipi zliczył niecałe 16.000 użytkowników, którzy w tym czasie przynajmniej raz wysłali wiadomość do wszystkich (zmiana statusu). W ciągu tygodni można zaobserwować znaczącą zmianę. W tygodniu 26 (od 22 maja) przynajmniej raz blipnęło 4.175 użytkowników. W tygodniu 29 (13-19 lipca) liczba ta podwoiła się do 8.232.
Ale ciągle nie jest to 460 tys. UU.
Czy prez GG liczone są wszystkie osoby, które zarejestrowały się i być może raz blipnęły?
A może również pod uwagę wzięci zostali wszyscy ci, którzy pobrali najnowszego klienta Gadu-Gadu, za pomocą którego można zmieniać statusy blip.pl (blip.pl to projekt Gadu-Gadu)?
Czy liczeni są wszyscy ci, którzy nie mają śmiałości pisać i tylko czytają, tak jak przez RSS.
Czy i jak liczone są informacje przesyłane bezposrednio między użytkownikami, z ominięciem głównego forum, bez zmiany statusów?
Wydaje mi się, że bez konkretnych danych trudno będzie przekonywać firmy do zakładania i prowadzenia kont na blipie.
- Do ilu osób możemy dotrzeć? Zapytają się dysponenci budżetów.
- Zdania są podzielone. Od 16.000 do 460.000
Widzicie minę włodarzy marketingu na taką odpowiedź?
wtorek, 28 lipca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wszystko jest wyjaśnione w zdaniu: "Z kolei miesiąc później, w czerwcu, zgodnie z Gemius Traffic, liczba ta się podwoiła, dochodząc do 460 tys. unikalnych użytkowników (UU)."
OdpowiedzUsuń460 tysięcy to liczba unikalnych użytkowników (w sensie: internautów), którzy odwiedzili strony Blipa i zostali zarejestrowani w statystykach Gemius Traffic w danym miesiącu. "UU" to często stosowane określenie podawane w statystykach odwiedzalności wszelkich serwisów, używane właśnie przez "włodarzy marketingu".
A liczba aktywnych użytkowników (=profili, kont, osób blipujących) jest z pewnością inna i tu bliżej jej do danych prezentowanych w statystykach blipi.
Czyli można to rozumieć tak, że różne wyniki zależą od tego co, kto i jak liczy. Ma być gigantyczny sukces - jest 460k UU. Ale tygodniowo aktywnie korzysta około 8 tysięcy.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się, bez złośliwości, które liczby są tak na prawdę ważniejsze.
Tudzież wyniki zależą od tego, kto o co pyta i jakich danych potrzebuje.
OdpowiedzUsuńSzykując reklamę bannerową patrzę na UU - ile osób ją zobaczy. I wliczam w to osoby aktywnie piszące i spędzające w serwisie pół dnia, jak również np. ich znajomych, którzy gdzieś klikną w link lub z wyszukiwarki wejdą na Blipa.
Planując jakieś inne działania pewnie będę zwracał większą uwagę na aktywnych użytkowników, którzy będą obserwować mój profil, cytować moje blipnięcia itd.
Portale i inne serwisy również podają w statystykach ilość UU (czyli osób, które je odwiedziły), a nie tylko tych, które dodały przynajmniej jeden komentarz.
Z pewnością szykując jakąś kampanię otrzymamy bardziej szczegółowe dane dotyczące serwisu niż tylko wzmiankę o UU w artykule w DI.