Zaczynam się poważnie martwić.
O przyszłość (o przeszłość nie ma sensu, hm?).
O przyszłość (o przeszłość nie ma sensu, hm?).
W ramach pracy, eksperymentu tudzież prowokacji wymyślam sobie, opracowuję graficznie lub adaptuję powiedzonka dotyczące branży PR. A potem wypuszczam w świat – niech wędrują…
I oczywiście najwięcej widzów, największy zasięg, mają te propozycje dotyczące seksu, skojarzenia rodem z demotywatorów lub zawierające niecenzuralne słowa. Czyli mieszanina faktu z kwejkiem.
Zastanawiam się – czy tylko ja jestem osobą, którą to martwi? Czy może jestem przewrażliwiony – wszak facebook nie jest miejscem na poważną dyskusję i wymianę zdań. To raczej miejsce restu, melanżu i zabawy.
Ale jeśli tak dużo osób korzysta z tego medium, i nie szuka (w dużej mierze) poważniejszych treści , to dokąd zmierzamy? Czy świadomie pozwalamy sobie na odłączenie tej części umysłu, która odpowiada za głębsze przemyślenia, refleksję? Czy w sumie mamy w dupie wszystko poza okazją do pustej rozrywki?
Już słyszę te głosy, że "ja sie fejsbuka nie tykam", że "nie mam na to czasu", "mam wyższe aspiracje". Ale, poważnie, nie wierzę, że strony z pustą rozrywką, rubasznymi
skojarzeniami czy powtarzanymi w koło memami przeglądamy po ośmiu
godzinach obcowania intelektualnego z Kantem, Kierkegaardem czy Staniszkis. Zastanawiam się – czy tylko ja jestem osobą, którą to martwi? Czy może jestem przewrażliwiony – wszak facebook nie jest miejscem na poważną dyskusję i wymianę zdań. To raczej miejsce restu, melanżu i zabawy.
Ale jeśli tak dużo osób korzysta z tego medium, i nie szuka (w dużej mierze) poważniejszych treści , to dokąd zmierzamy? Czy świadomie pozwalamy sobie na odłączenie tej części umysłu, która odpowiada za głębsze przemyślenia, refleksję? Czy w sumie mamy w dupie wszystko poza okazją do pustej rozrywki?
I jestem cholernie ciekaw, czy w przyszłości nasze czasy będą traktowane z przymrużeniem oka czy też przyszli badacze będą oceniać początki XXI w taki sposób:
- Staary, kuurde. Ziomale mieli łeb wtedy, co nie ziom profesor?
- Jasne, ziom
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz